Od RedakcjiRóżne

Wielkanocne życzenia

Moi drodzy! W imieniu kota Bąbla, a także pozostałych członków redakcji, chciałbym życzyć Wam wesołych świąt. Mamy nadzieję, że będą one przepełnione ciepłem, radością i pysznym jedzonkiem. Oraz że spędzicie je w gronie najbliższych.

A my – gdy tylko wyschniemy po dyngusowym laniu – wrócimy do normalnego cyklu publikacji. Już w poniedziałek pojawi się tekst o kolejnym odcinku Gry o Tron. Do zobaczenia!

Related Articles

Komentarzy: 13

  1. Moja interpretacja 8 sezonu – jeśli dzieje się coś co nie ma wiele sensu, ale D&D to wprowadzili to znaczy, że dostali info na temat fabuły od Martina i nieudolnie wpletli to do scenariusza:

    – Bronn zabije Tyriona strzałem z kuszy (w książce pewnie ktoś inny, ale z kuszy), bo kusza została wprowadzona na siłę, a Tyrion zabił ojca w ten sam sposób

    – Jaime zabije Nocnego Króla (w książce pewnie też, w końcu „Królobójca”), bo został na siłę przez D&D wypchnięty na północ, a nic innego tak zrobić nie może w ciągu ostatnich 5 odcinków.

    Macie jeszcze jakieś głupoty D&D z 1 odcinka, które spoilerują książkę?
    Pewnie zdrada Tyriona, ale to już Dael opisał.

    1. Tyle, że książkowi Inni jak dotąd nie mają przywódcy. Ani Nocnego Króla, ani żadnego innego, więc nie ma kogo zabijać.

  2. I jeszcze pytanie 😉
    Jak myślicie – czy jest szansa, by w książce Stanis dożył do bitwy o Winterfell z Nocnym Królem, która będzie miała miejsce w tym sezonie? Czy jednak zginie wcześniej? Jak tak o nim myślę to wydaje mi się, że to idealny moment na śmierć, gdy przekona się w indywidualnej walce z NK, że ani on ani jego miecz nie są wyjątkowi.

    1. W książce nie występuje Nocny Król jako przywódca Innych taki jak w serialu. W książce Nocny Król to 13 Lord Dowódca Nocnej Straży, który zakochał się w Innej i zdradził straż. Został pokonany przez połączone siły Króla Północy i Króla za Murem.

      1. Racja. Założyłem, że skoro wprowadzili go w serialu to w książce też będzie jakiś „dowódca”.

      2. Innej? Z tego co pamiętam to była trupia królowa, co dla mnie brzmi jak synonim dla nekromantki.

        1. „Gęstniejący mrok przypomniał Branowi inną opowieść Starej Niani, historię o Nocnym Królu. Był on ponoć trzynastym z kolei dowódcą Nocnej Straży, wojownikiem, który nie znał strachu. – I to właśnie było jego słabością, albowiem wszyscy ludzie muszą znać strach – dodawała zawsze. Do zguby doprowadziła go kobieta, którą ujrzał ze szczytu Muru. Skórę miała białą jak księżyc, a oczy jak błękitne gwiazdy. Ponieważ nie bał się niczego, rzucił się za nią w pogoń, złapał i kochał się z nią, choć skórę miała zimną jak lód, a gdy oddał jej swe nasienie, razem z nim oddał też duszę. Sprowadził ją ze sobą do Nocnego Fortu i ogłosił królową, a siebie królem. Niezwykłymi czarami zmusił swych zaprzysiężonych braci do posłuchu. Nocny Król i jego trupia królowa władali wspólnie przez trzynaście lat, aż wreszcie Stark z Winterfell i władca dzikich Joramun połączyli swe siły, by uwolnić Straż z niewoli. Po jego upadku, gdy się okazało, że składał ofiary Innym, wszystkie zapiski o Nocnym Królu zostały zniszczone. Zabroniono nawet wymieniać jego imię.”

          Nawałnica mieczy

          Do końca nie wiadomo kim była ukochana NK. Z wyglądu jakby Inna, ale pewności nie mamy.

      3. Myślę, że Stannis po pokonaniu Boltona wyruszy na południe. Jest to ciekawsze rozwiązanie niż zostawienie go na Północy tzn. Stannis poprowadzić rebelię w Dorzeczu i zdobyć Bliźniaki, wesprzeć lordów Tridentu armią najemników, prowadzić wojnę z Lannisterami , i walczyć wpływy z Doliną. No i mam wielką nadzieję na starcie między Stannisem , a Jonem Connigtonem i np. Jon tuż przed śmiercią dotyka chorą ręką Stannisa (Stannis zachoruje na tą samą chorobę co jego córka). Dalej nie mam pomysłu na tą postać , mimo że ją lubię, więc jedyne co pozostaje to śmierć w bitwie lub ewentualny konflikt Deanerys. Ale to tylko moje fantazje 😉 .

  3. Codziennie Was odwiedzam więc jakby nie patrzeć staliście się już częścią mojego życia. Wszystkiego dobrego! Czekoladowych jaj nigdy dosyć. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button